Sebastian Kierzkowski

menu
 




 

To chyba najtrudniejsze... napisać coś o sobie... chciałoby się....hm.. ...przekazać wszystko związane ze swoją osobą ,ale kiedy przychodzi co do czego.... ...zazwyczaj nie piszemy od razu całej historii swojego życia ,przychodzi moment... zastanowienia ,moment zajrzenia w głąb siebie i uzyskania całej prawdy ... Mam wielu znajomych i "nielicznych" przyjaciół ,ludzi których kocham,szanuję i doceniam...... za to jakimi są. Co jest dla mnie oparciem w życiu? Chyba rodzina, nawet nie chyba ...uważam ,że jest to cenny dar. Jest też nadzieja ,która mobilizuje mnie... ...do dążenia do celu . Moi bliscy, wiara, że są ludzie, którym na mnie jakoś zależy i na których mogę polegać. Na czym buduję swoje zasady? ...hm.... na błędach które popełniam i popełniam w życiu, bo przecież nikt z nas nie jest doskonały. Staram się...tak tak... ...być dobrym człowiekiem, nie wchodzić w konflikty i nie oceniać ludzi z góry.  Przecież patrząc się na jakiś produkt w sklepie nie jesteśmy w stanie..... ...ocenić czy jest dobry czy też nie- dopóki go nie spróbujemy. Tak samo jest.... ...z ludźmi ,których nie znamy...Nie wiemy jacy są naprawdę ,dlatego też uważam, że powinniśmy dawać szansę i nie selekcjonować .!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdzie jest moje najgłębsze "Ja"?..... chyba w moim unikalnym charakterze...choć wszystko winno opierać się na pewnej równowadze ....mam okropny  charakterek ... przyznaję się bez bicia...;) Spokój i ukojenie znajduję będąc wśród ludzi z którymi mogę się śmiać, płakać ,nudzić i złościć ...za to Was szanuję......jak i również w moim domu........mmmmmmmmm... .....pokoju, w moim azylu gdzie czuje się najbezpieczniej ... gdzie nieraz leżąc na moim super wygodnym łóżku pozwalam sobie uciec w marzenia....hm....oj tak...ale prawda jest taka, że człowiek bez marzeń ... jest chyba pusty  w środku.....wiec lepiej mieć marzenia.... to tyle o mnie...nic ciekawego...więc....;) Skromny, daleki od wyniosłości Cichy, skulony a jednak - słychać, Czasem jego rozpaczliwy krzyk.. Ktoś mówi-"kochany" A on - tak bardzo ranić potrafi. Zagubiony w drogach życia, Innym dłoń podaje... W samotności słaby, kruchy jak porcelanowa laleczka. Wśród ludzi silny i niezależy... On - wiarą okryty, swych marzeń dotyka, Do nadziei cichutko przytulony... On - w szczerą miłość jest ubrany, Tak rzadko się uśmiecha... Zawsze smutne oczy ma, Często płacze...ON... ...Dusza Moja.. JEŚLI NIE PODOBA CI SIĘ TO JAKI JESTEM NIE LICZ NA TO, ŻE DLA CIEBIE SIĘ ZMIENIE...!!!! NIE NIE NIE....zapomnij...ewentualnie dostosuje się ;) a...może...?? Jestem....hm.... wielką księgą, nie kończącą się opowieścią...O nieokreślonej liczbie stron- ich ilość zwiększa się z każdym dniem - nowe cele, nowe zamiary. Nie oceniaj mnie......... po okładce, bo i tak się nic nie dowiesz, bądź odniesiesz złe wrażenie! ..... Nie odkryje się przed kimś, kto nie jest tego wart, nie dam się poznać dogłębnie osobom niewartościowym - już nie! Żyje jak żyje ... moja sprawa .... może się to podobać ... a może nie...zresztą nie ważne...;) Jeśli chcesz być kimś- najpierw musisz być sobą... :) ............??????.......... więc...czy... Jestem... aniołem... ? Czy jestem... demonem ? Bóg stworzył mnie, a diabeł wychował Więc jaki jestem...? Grzeszny czy święty ? Anioł czy demon ? Piorun czy miód ? Gołąb czy żmija ? Upiór czy cud ? Zdradliwa... czy wierna... ? Dobry, czy zły ? Szczyt nad chmurami... czy przepaść bez dna ? Przeze mnie uśmiech... a może... łza ? Więc jaki jestem... ? Czy ktoś mnie zna... ? Hmmm... po prostu ja. Całkiem normalny... ? Mam swój świat, swój styl...:):):)